Moją
przygodę z zieloną kawą zaczęłam już kilka miesięcy temu.
Powód? Oczywiście taki sam jak u większości z Was – utrata
zbędnych kilogramów. Skusiły mnie reklamy, liczne teksty promujące
zieloną kawę i fakt, że stała się najnowszym hitem każdej
diety. A poza tym, jestem maniaczką próbowania wszelkich nowości.
A nuż zadziała? Jak w takim razie jest z właściwościami
odchudzającymi zielonej kawy?
Ucieszycie
się, ponieważ zielona kawa naprawdę może pomóc osobom będącym
na diecie. Ekstrakt z zielonej kawy wspomaga odchudzanie i pozwala na
zrzucenie zbędnych kilogramów. W jaki sposób? Motywując komórki
do mniejszego przyswajania cukrów. Obniżone wchłanianie sprawia,
że organizm musi zacząć aktywnie korzystać z zapasów, które do
tej pory nagromadził. Pamiętajcie tylko, aby nie popaść ze
skrajności w skrajność. Nie można pić jej hektolitrami, ale
spokojnie, z umiarem. I nie przerażajcie się, jeżeli nie zadziała
od razu. Czasami potrzeba czasu, a czasami po prostu nie na każdego
wszystko działa. Ale nie poddawajcie się, z nadprogramowymi
kilogramami naprawdę można wygrać. Wystarczy trochę samozaparcia,
silnej woli, ale również bardzo istotna jest – jak nie
najważniejsza – zmiana nawyków żywieniowych. Sama zielona kawa
nie wystarczy, jeżeli będziemy codziennie wpychać w siebie fast
foody bądź po prostu jeść za dużo.
Na
koniec muszę dodać, że zielona kawa nie każdemu może posmakować.
Ma charakterystyczny smak, dlatego czasami trzeba się do niego
dłużej przekonywać. Jednak – warto spróbować.